To, że jako osobnik nie popierający partii którą, zgodnie z jej programem można zakwalifikować jako narodowo-socjalistyczną (słowo Naród w co drugim zdaniu, a i socjalizmu od cholery), jestem przez jej członków określany mianem istoty
"najgorszego sortu, komunistą i złodziejem" - jestem w stanie przeżyć.
To, że sprzeciw wobec przewodniej siły Narodu jest traktowany jako zaprzaństwo i prawie że zdrada główna też mi wisi.
Ale nie ma zgody na wycieranie sobie mordy moimi przodkami.
Kategorycznie stwierdzam, mając na to dowody, że obaj moi Dziadkowie byli więźniami obozu Auschwitz – Birkenau, a jeden z nich wylądował tam z pierwszym tarnowskim transportem i miał numer z pierwszego tysiąca. W Jego książeczce oficerskiej w rubryce czasu służby wpisano 5 lat i 4 miesiące, bo również w Oświęcimiu działał początkowo w ZWZ, a później AK.
To, że ja nie uznaję racji PiS - nikogo nie uprawnia do szargania pamięci moich Przodków.
Ten sam Dziadek, po wojnie przez rok nie mógł..… znaleźć pracy, bo miał w aktach MBP adnotację „
podejrzany politycznie”.
I bynajmniej nie dostał willi na Żoliborzu, które były również trudno dostępne dla członków Biura Politycznego KC PZPR.
Gdyby Dziadek Zygmunt żył, to ani chybi Pan Prezes otrzymałby zapytanie czy zna Kodeks Boziewicza, a jeżeli zna, to czy ma zdolność honorową.
Art. l.
Pojęciem osoby, zdolnej do żądania i dawania satysfakcji honorowej albo krótko: osobami honorowymi lub z angielskiego: gentlemanami nazywamy (z wykluczeniem osób duchownych) te osoby płci męskiej, które z powodu wykształcenia, inteligencji osobistej, stanowiska społecznego lub urodzenia wznoszą, się ponad zwyczajny poziom uczciwego człowieka.
Uwaga: Określenie powyższe usuwa zatem kobietę z pod mocy obowiązującej przepisów honorowych, dając tem samem wyraz swej średniowiecznej genezie i czyniąc zadość zasadzie francuskiej, określającej kobietę, jako „impropre au duel”.
Art. 8.
Wykluczonymi ze społeczności ludzi honorowych są osoby, które dopuściły się pewnego ściśle kodeksem honorowym określonego czynu; a więc indywidua następujące:
1. osoby karane przez sąd państwowy za przestępstwo pochodzące z chciwości zysku lub inne, mogące danego osobnika poniżyć w opinii ogółu;
2. denuncjant i zdrajca;
3. tchórz w pojedynku lub na polu bitwy;
4. homoseksualista;
5. dezerter z armii polskiej;
6. nieżądający satysfakcji za ciężką zniewagę, wyrządzoną przez człowieka honorowego;
7. przekraczający zasady honorowe w czasie pojedynku lub pertraktacji honorowych;
8. odwołujący obrazę na miejscu starcia przed pierwszym złożeniem względnie pierwszą wymianą strzałów;
9. przyjmujący utrzymanie od kobiet nie będących jego najbliższymi krewnymi;
10. kompromitujący cześć kobiet niedyskrecją;
11. notorycznie łamiący słowo honoru;
12.zeznający fałsz przed sądem honorowym;
13. gospodarz łamiący prawa gościnności przez obrażanie gości we własnym mieszkaniu;
14. ten, kto nie broni czci kobiet pod jego opieką pozostających;
15. piszący anonimy;
16. oszczerca;
17. notoryczny alkoholik, o ile w stanie nietrzeźwym popełnia czyny poniżające go w opinii społecznej;
18. ten, kto nie płaci w terminie honorowych długów;
19. fałszywy gracz w hazardzie;
20. lichwiarz i paskarz;
21. paszkwilant i członek redakcji pisma paszkwilowego;
22. rozszerzający paszkwile;
23. szantażysta,
24. przywłaszczający sobie nieprawnie tytuły, godności lub odznaczenia;
25. obcujący ustawicznie z ludźmi notorycznie niehonorowymi;
26. podstępnie napadający (z tyłu, z ukrycia itp.);
27. sekundant, który naraził na szwank honor swego klienta;
28. stawiający zarzuty przeciw honorowi osoby drugiej i uchylający się od ich podtrzymania przed sądem honorowym.
I po analizie art.8 pewnie by się wszystko skończyło, bo co do kilku punktów mam wątpliwości i bynajmniej nie chodzi mi o punkt.... a nie ważne, który - złośliwi się domyślą :D
Tak mi się po głowie kołaczą słowa „
Nie będę Premierem, jeśli mój brat będzie Prezydentem” oraz o „
układzie Okrągłego Stołu” jakby ani Jego ani Lecha Kaczyńskiego tam w ogóle nie było.
Zdanie
o staniu tam gdzie stali wtedy, a tymi co stoją tam gdzie stało ZOMO, Prezesa Tysiąclecia w ogóle nie dotyczy, bo akurat tam Go nie było.
Jasno Mu to przypomniał Władysław Frasyniuk miłymi memu sercu słowy „J
arek, nie pierdol, nie było Cię tam”
żródło
Może to kwestia wieku, tak jak w dowcipie o babci co się zastanawiała czy wystrychnęła Niemców na dutka, czy to Niemcy ją dutkali na strychu.
Kolejną perłą dnia dzisiejszego jest PRL-owski prokurator, który w 1982 r. oskarżał Antoniego Pikula, działacza "Solidarności" z Jasła walczący z..… reliktem postkomunistów, za który jest łaskaw uważać Trybunał Konstytucyjny.
W poprzednim Rządzie firmowanym przez tą partię sekretarzem stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości był Andrzej Kryże.
W marcu 1980 jako sędzia Sądu Rejonowego w Warszawie skazał na karę aresztu zasadniczego Andrzeja Czumę, Wojciecha Ziembińskiego i Bronisława Komorowskiego za publiczne stwierdzenie, że PRL nie jest państwem niepodległym i zorganizowanie w Warszawie 11 listopada 1979 obchodów Święta Niepodległości.
Co ciekawe, jak już lubimy się zajmować przodkami jest synem Romana Kryże, który brał udział w orzekaniu wyroków skazujących, w tym również na karę śmierci, w sprawach przeciwko działaczom podziemia niepodległościowego, m.in. rotmistrza Witolda Pileckiego i majora Tadeusza Pleśniaka. W 1964 był przewodniczącym składu sędziowskiego, który wydał wyroki skazujące w sprawie tzw. afery mięsnej. Wiele z wyroków wydanych przez niego zostało uznanych po 1989 za mordy sądowe.
Bezwzględność w wydawaniu wyroków śmierci w okresie stalinowskim przyczyniła się także do ukucia powiedzenia: „
Sędzia Kryże – będą krzyże”, a także określenia „
ukryżować”. Określenia tego używał m.in. znany adwokat i obrońca w procesach politycznych Władysław Siła-Nowicki. (obie notki biograficzne za Ciotką Wiki)
Jak państwo z PiS- tak lubią okres II Wojny Światowej to ja też mam jeden kwiatek.
Jeżeli takie dwie postacie mogą być prominentnymi funkcjonariuszami państwowymi z namaszczenia Prezesa Tysiąclecia to mam cytat, który na pewno nie ma nic wspólnego z tymi faktami.
To słowa Hermanna Wilhelma Göringa - "
W moim sztabie to ja decyduję, kto jest Żydem!"